Nareszcie zwycięstwo!
GOSRiT Luzino - MLKS Tucholanka Tuchola 1:2 (1:1)
Mutke 25 - Nierzwicka 39, Murawska 65.
Skład Tucholanki: Marta Łabicka - Dominika Manowska, Małgorzata Kropidłowska, Marta Fierek, Monika Krueger, Anna Kamińska, Patrycja Tromska, Julia Petrus, Agnieszka Nierzwicka, Kinga Murawska, Karolina Cyran (62 min Wiktoria Niemczewska). Rezerwowe: Amelia Nitka i Agnieszka Grzempa. Trenerzy: Marek Zienkiewicz, Piotr Budzyński, kierownik drużyny Henryk Sala.
Po trzech bardzo trudnych spotkaniach na początku rozgrywek i porażkach nareszcie przyszła chwila, w której piłkarki wraz z działaczami mogą się cieszyć z pierwszych zdobytych punktów. Mecz nie był łatwy, ponieważ nie mogły zagrać dwie podstawowe zawodniczki: Natalia Miszke - kapitan i rozgrywająca oraz Anna Smigel - stoper. Te braki musiały uzupełnić młode piłkarki i powracająca po rekonwalescencji zdrowotnej Monika Krueger. Od początku spotkania tucholanki przeważały w posiadaniu piłki, ale po błędzie naszej bramkarki i obrony w 25 min. gospodynie po rzucie rożnym objęły prowadzenie. Marta Łabicka już do końca spotkania spisywała się znakomicie i pokazała swój kunszt bramkarski. Ta bramka bardziej zmobilizowała nasze piłkarki i w kolejnych minutach zagrały z pomysłem i dobrze zapowiadającymi się akcjami. W 39 min. po bardzo ładnej akcji i fantastycznym nagraniu piłki Ani Kamińskiej - Agnieszka Nierzwicka nie zmarnowała szansy i wyrównała na 1:1.
W drugiej połowie nasze piłkarki grały coraz lepiej i stwarzały groźne akcje. W 65 min. doskonałym prostopadłym podaniem Agnieszka Nierzwicka uruchomiła „Gekona” Kingę Murawską, a ta nie zmarnowała swojej szansy i umieściła piłkę w bramce. Jak się później okazało, była to zwycięska bramka. Od 80 min. tucholanki grały w osłabieniu, bowiem czerwoną kartką została ukarana Agnieszka Nierzwicka za niesportowe zachowanie. Od tego momentu gospodynie nabrały wiatru w plecy i zaczęły atakować. Jednak nasza obrona (eksperymentalna) i bardzo dobrze dysponowana w tym dniu Marta Łabicka dały sobie znakomicie radę i mecz zakończył się zasłużoną wygraną tucholanek.
Wypowiedź trenera tucholanek Marka Zienkiewicza
NARESZCIE WSPANIAŁE SOBOTNIE POPOŁUDNIE I WIECZÓR. ZDOBYWAMY PIERWSZE PUNKTY W LIDZE, A NA DOKŁADKĘ POLSCY SIATKARZE W FINALE MISTRZOSTW ŚWIATA!
Mecz w Luzinie był trudny. Po godzinnym opóźnieniu, (którego do końca nie rozumiemy) rozpoczął się mecz o bardzo ważne punkty w dolnej strefie tabeli. Przeważamy w posiadaniu piłki, mimo to pierwszą bramkę zdobywają gospodynie, które wykorzystują niefrasobliwość tucholanek po rzucie rożnym. Wyrównujemy po akcji Ani Kamińskiej z Agnieszką Nierzwicką, a ta ostatnia wykorzystuje świetne podanie Ani Kamińskiej i w sytuacji "sam na sam " umieszcza piłkę w bramce przeciwnika. Druga połowa to zdecydowana przewaga tucholanek udokumentowana prostopadłym podaniem Anisi (Nierzwickiej) do Gekona (Murawskiej) i mamy prowadzenie. Trudne momenty spotkały nas w ostatnich minutach meczu, kiedy sędzia pokazał czerwoną kartkę Anisi, luzinanki rzuciły się do ataku, ale spokojna gra linii defensywnych oraz dobrze tego dnia dysponowana Marta w bramce nie pozwoliły na wyrównanie.
Cieszy zwycięstwo, a smuci czerwona kartka Nierzwickiej. Wszystkie dziewczyny były bardzo zmotywowane i pokazały na boisku wolę walki i zaangażowanie w każdej minucie meczu. Na wyróżnienie zasługują juniorki. Świetny mecz rozegrały „czternastki" Marta Fierek i Julka Petrus.
Henryk Sala
Komentarze